A wszystko dlatego, że Bruksela pochyliła się z troską nad producentami samochodów, którzy się martwią, że nie mogą wystarczająco dużo zarabiać na klientach. Ech... że te wszystkie komisje europejskie, parlamenty i inne pracują nie dla nas, tylko dla pieniędzy, wiedziałem od dawna. Dlatego zawczasu kupiłem sobie stare auto. I nie będę jeździć na te wszystkie mniejsze i większe naprawy do autoryzowanych stacji obsługi. Będę dalej robił u mojego pana Wojtka. A jak tylko mi się trafi okazja, to natychmiast zdeautoryzuję tych wszystkich europajaców, co za moje pracują w tej cholernej Brukseli...
Bruksela znów na usługach
2008-08-04
4:00
Ale mnie wkurza ta Bruksela! Ciągle człowiekowi żyć nie dają. Teraz słyszę, że za dwa lata nie będzie można samochodu naprawić nieoryginalnymi częściami, bo straci gwarancję. I że za przegląd będzie trzeba płacić o parę tysięcy złotych więcej niż teraz.