Ślady krwi zlokalizowano przypadkiem w listopadzie ubiegłego roku w trakcie przeszukania domu przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Poszukiwano wówczas materiałów wybuchowych należących do niedoszłego zamachowca.
Na stronie RM FM możemy przeczytać, że Julia Kotas miała wyjechać do Wielkiej Brytanii, ale nie ma z nią kontaktu od końca 2011 roku. Jej zaginięcie zgłosiła córka. Poszukiwana kobieta ma 65 lat. Brunon K. został zatrzymany 9 listopada ub. roku. Postawiono mu zarzut przygotowywania zamachu bombowego na konstytucyjne organy RP (m.in. na prezydenta, premiera i rząd). Według prokuratury zamierzał zdetonować w pobliżu gmachu Sejmu cztery tony materiałów wybuchowych umieszczonych w samochodzie. Eksplozja miała nastąpić w czasei posiedzenia z udziałem prezydenta, premiera i ministrów - w trakcie rozpatrywania w Sejmie projektu budżetu. Grozi za to kara do 5 lat pozbawienia wolności.