Ta potworna zbrodnia wstrząsnęła Polską. 76-letnia Marianna P., znana i szanowana w Słupsku (woj. pomorskie) aptekarka, została bestialsko zamordowana we wrześniu 1989 roku. Trzej bandyci torturowali kobietę przed śmiercią. Chcieli ukraść złote ruble, które aptekarka podobno miała schowane na czarną godzinę. Przez 17 długich lat mordercy byli nieuchwytni...
Zmasakrowane ciało pani Marianny znalazła listonoszka. Obok leżała siostra zamordowanej. Zemdlała w czasie napadu. To uratowało jej życie. Bandyci myśleli, że kobieta zmarła. Siostra aptekarki zeznała później, że mordercy żądali ujawnienia miejsca przechowywania skarbu. Marianna P. miała w rodzinie generała armii carskiej. Kiedy przybyła do Polski z terenów byłego Związku Radzieckiego, przywiozła ze sobą 500 złotych pięciorublówek. W 1985 roku monety zostały skradzione przez mężczyznę, który remontował mieszkanie aptekarki. W więzieniu opowiedział kompanom z celi o swoim wyczynie. I tak wśród przestępców powstała legenda o skarbie aptekarki...
Tragicznego dnia pani Marianna wpuściła do mieszkania morderców, bo podali się za pracowników gazowni. Sprawdzili licznik, po czym wyjęli noże. Z domu wynieśli 30 tys. zł (dzisiaj 30 zł), obraz olejny i radio.
Przez lata byli nieuchwytni. Aż wreszcie śledztwo trafiło w ręce policjantów z gdańskiego Archiwum X, zajmującego się niewyjaśnionymi zbrodniami. Kto zabił aptekarkę? Rozwiązanie zagadki już dzisiaj w kolejnym odcinku naszego serialu.
"Zbrodnie niedoskonałe" w TV Puls, w każdy czwartek o godz. 22.30 oraz w sobotę o 22.00