To już kolejna sprawa pokazująca bezczelność straży miejskiej, która bez mrugnięcia okiem narusza prawa osobiste człowieka. Po pobiciu chłopaka w Szczecinku, który nie miał przy sobie dowodu i nie chciał podpisać podsuwanych mu dokumentów, przyszła pora na Wrocław. Tam dwóch postawnych strażników szarpie się z chłopakiem oskarżanym o wypicie puszki piwa, wrzucając go brutalnie do samochodu i skuwając kajdankami. Powód? Brak dokumentów.
Na szczęście scena została nagrana przez jednego z przechodniów. Widać na nim całą "interwencję" straży miejskiej wobec wątłego i co ważne trzeźwego chłopaka.
Obserwatorzy postanowili wezwać policję. Ta jednak nie przyjęła wezwania i poleciła skierowanie się do ośrodka straży miejskiej.
Zobacz też: Internauci ostro o pobiciu 20-latka w Szczecinku: "Straż miejska to nieudacznicy, metody karygodne!"
Jak pokazują przykłady, straż miejska czuje się kompletnie bezkarna. Może warto więc zlikwidować tą instytucję, zwłaszcza że generuje ona znacznie większe koszty, niż płynące z ich pracy korzyści. W kilku polskich miastach zlikwidowano już straż miejską. Stalowa Wola, Żory, Chrzanów, Łask, Grajewo, Strzegom i Zakroczym nie narzekają na zwiększoną przestępczość.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail