Według Warszawskiego Strajku Kobiet napastnicy zabrali saszetkę pobitego mężczyzny i opróżnili skarbonkę. Sprawcy ukradli ponad 5000 zł i ok. 500 euro. Pomimo tego, że do ataku doszło pod samym Sejmem napastnicy uciekli.
Sam pobity w rozmowie z OKO.press opowiadał: - Obudziło mnie szarpnięcie za saszetkę z pieniędzmi, którą miałem na szyi. Kiedy otworzyłem oczy i podniosłem głowę, dostałem w zęby. Poderwałem się, zacząłem gonić sprawcę czy sprawców (nie wiem ilu ich było), ale już zniknęli. Krzyczałem: “ratunku! napad! policja!”. Nikogo obok nie było. Wróciłem do namiotu, zrobiłem sobie zdjęcie, zdjęcie dwóch zębów, które leżały na glebie, wrzuciłem je do internetu. Po dziesięciu minutach zjawiła się policja.
Do zdarzenia doszło około godziny 2.40 w nocy z niedzieli na poniedziałek. Jak zdradził portalowi Onet.pl nadkom. Robert Szumiata z komendy Warszawa-Śródmieście: - Napastnik bądź też napastnicy, bo tego na razie nie wiemy, uciekli. Prowadzimy w tej sprawie czynności. Mężczyzna złożył w tej sprawie zawiadomienie, będziemy analizować nagrania z monitoringu, starali się ustalić świadków. Wszystko po to, aby dowiedzieć się, kto dopuścił się tego przestępstwa.
Była posłanka Nowoczesnej napisała na TT:
Maciej Bajkowski z OSA jest w namiocie pod sejmem od wielu miesięcy, teraz wspiera protestujacych w sejmie.
— J. Scheuring-Wielgus (@JoankaSW) 14 maja 2018
W nocy został napadnięty, pobity i okradziony. @PolskaPolicja zawsze was tam pełno, gdzie byliście nocą??? Potrzebna pomoc.https://t.co/qA2Xo4iuD2
Zobacz także: Zabrze. Brat strzelał do brata, który miał na rekach dziecko