Bandyci tłukli go pięściami po twarzy, a potem zabrali telefon, zegarek, 50 złotych i uciekli. Funkcjonariusze szybko ustalili rysopisy obu mężczyzn i ruszyli na poszukiwania. Dopadli ich na pobliskiej stacji benzynowej. W kieszeni Mateusza B. (30 l.) znaleźli skradzione przedmioty.
Jak się potem okazało obaj mężczyźni byli pijani. Mieli około 3 promili alkoholu we krwi. Natychmiast trafili na komendę. Najbliższe 3 miesiące spędzą w areszcie. Grozi im do 12 lat za kratami.