Zniszczona przez wybuch gazu kamienica jest już wyburzana. Ludzie przychodzą jednak pod nią, by zapalić znicze. Niektórzy żegnają się i modlą na ulicy. Inni wchodzą do pobliskiego kościoła oo. Dominikanów, w którym przez pierwsze godziny po tragedii schronienie znaleźli poszkodowani ludzie.
Jestem pewien, że oni wszyscy zostali zbawieni
Za dusze swoich parafian modli się o. Michał Śliż, proboszcz parafii Przemienienia Pańskiego. Dla niego to osobista tragedia, bo świetnie znał głęboko wierzącą rodzinę Darka Kmiecika. Pamięta, jak Darek podczas niedzielnych mszy nieraz musiał gonić po kościele za psocącym Remikiem... - Jestem pewien, że oni wszyscy zostali zbawieni, że trafili do nieba. Znałem ich bardzo dobrze, dlatego tak myślę - mówi o. Michał.
Zobacz też: Dariusz i Brygida Kmiecik zostali ZABICI?! Nowa teoria Ewy Stankiewicz: "Za wybuchem gazu w kamienicy mogli stać Rosjanie"
Msza pogrzebowa rozpocznie się o godz. 13. Potem zmarli zostaną odprowadzeni na cmentarz komunalny przy ul. Murckowskiej w Katowicach. To dość daleko od katedry, dlatego nie będzie zwyczajowego konduktu żałobnego. Żałobnicy będą mieli do dyspozycji kilka autobusów, którymi pojadą na cmentarz.
Przypomnijmy: do tragedii doszło w ubiegły czwartek nad ranem. Potężny wybuch rozerwał kamienicę przy ul. Chopina w Katowicach. W gruzach zginęli Brygida Frosztęga-Kmiecik (?33 l.), dziennikarka TVP, Dariusz Kmiecik (?34 l.), reporter TVN, oraz ich synek Remigiusz (?2 l.). Sześć innych rodzin straciło dach nad głową i cały dobytek.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail