W Brzegu na Opolszczyźnie doszło do dramatycznego wypadku. 5-letni Tymon podczas spaceru z babcią wpadł do studzienki kanalizacyjnej znajdującej się nieopodal placu zabaw. Portal 24opole.pl informuje, że ta studzienka kanalizacyjna najprawdopodobniej była źle zabezpieczona. Dziecko leżało przez prawie 5 minut w wodzie. Po półgodzinnej akcji reanimacyjnej chłopca przetransportowano śmigłowcem do szpitala. Chłopczyk przebywał w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym przy ul. Borowskiej. W piątek stało się najgorsze. Tymon zmarł w godzinach popołudniowych.
- Postawiono zarzut kierownikowi budowy, który dopuścił się niewłaściwego zabezpieczenia studzienki kanalizacyjnej w trakcie przeprowadzanego remontu. Swoim działaniem naraził 5-letniego poszkodowanego na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu - informuje Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu. Mężczyźnie może grozić do roku więzienia, grzywna lub ograniczenie wolności.
Zobacz też: Kucyk w prezencie na komunię. Nie spodobał się, więc trafił do rzeźni