Jeśli poprą go inni parlamentarzyści, kierowcy, którym przyjdzie podróżować po remontowanej autostradzie, zaoszczędzą nawet kilkadziesiąt złotych za przejazd. Miało być szybko, komfortowo i nowocześnie, ale wciąż nie jest. Podróżując polskimi autostradami nadal tracimy nerwy. Zamknięte pasy ruchu, dziury i ciągłe remonty to prawdziwa zmora kierowców. Na dodatek za te niedogodności zarządcom autostrad trzeba słono zapłacić.
Średnio kilkanaście złotych za samochód osobowy, a kilkadziesiąt za większe auto. Teraz ma się to skończyć.
- Chcemy wyjść z propozycją, aby kierowcy korzystający z autostrad, na których będą remonty, mieli ustawową gwarancję zwolnienia lub drastycznego obniżenia opłat za przejazd - tłumaczy Szydło.
- Jeżeli świadczona usługa jest niepełnowartościowa, to jej cena też powinna być odpowiednio obniżona - ocenia Janusz Piechociński (49 l.) ze współrządzącego PSL.