O nowej inwestycji drogowej w Budzie Ruskiej na Suwalszczyźnie, gdzie nowa głowa państwa ma swoją letnią posiadłość rozpisuje się „Fakt”. Gazeta zauważa, że jeszcze tydzień temu prezydent wracał z krótkiego wypoczynku na działce na zaprzysiężenie po piaszczystych wertepach, ale od poniedziałku niedogodności zniknęły.
W Budzie Ruskiej na drodze wylano świeżutki asfalt, który prowadzi niemal do działki Komorowskiego. „Jezdnia, to tzw. schetynówka, czyli ulica objęta rządowym programem rozbudowy dróg lokalnych” - czytamy w ”Fakcie”.
Władze gminy Krasnopol bronią się, że drogę zbudowano nie dlatego, że prezydent Komorowski jest we wiosce częstym gościem. – Samorząd walczył o drogę od 5 lat. Wtedy nikt nie podejrzewał, że Bronisław Komorowski zostanie prezydentem – wyjaśnia w „Fakcie” Józef Stankiewicz, wójt Krasnopola.
Niestety równiutka, asfaltowa nawierzchnia, po której koła samochodów suną jak po lodzie kończy się około kilometra przed działką Pierwszej Pary. Polska Agencja Prasowa donosi, że sołtys Budy Ruskiej, Bolesław Jurkun, który jest przyjacielem Komorowskiego będzie się starał dodatkową o położenie asfaltu na piaszczystym odcinku.