Zaginięcie Polki w Bułgarii. Jak podaje bułgarski dziennik "24 czasa”, Aleksandra Fulara, która na co dzień pracuje jako trenerka karate, zaginęła 30 czerwca, cztery dni po przybyciu do Pomorie. Po raz ostatni widziano ją około godziny 17 tego dnia. Do poszukiwań zaginionej Polki dołączyła bułgarska ambasada. Na jej stronie na Facebooku znajdziemy dokładny rysopis Aleksandry Fulary.
Aleksandra Fulara ma na prawej łopatce biało-czarny tatuaż, przedstawiający siedzącą kobietę ze skrzydłami, oraz 3-4 motyle w kolorach fioletowym, różowym i niebieskim.
Według przypuszczeń bułgarskich mediów, kobieta utonęła podczas kąpieli w Morzu Czarnym na skutek tzw. "martwej fali". Funkcjonariusze przeszukali okolice hotelu, w którym pani Aleksandra spędzała urlop. Do akcji poszukiwawczej włączyli się również płetwonurkowie. Niestety poszukiwania na razie nie przyniosły skutku. Policja w Burgas zwróciła się z apelem do mieszkańców o pomoc i zgłaszanie, jeżeli ktokolwiek ma jakieś informacje o zaginionej. Kobiety poszukuje również Fundacja Itaka. Wszyscy, którzy wiedzą, gdzie znajduje się kobieta, proszeni są o kontakt telefoniczny pod numer +48 22 654 70 70.