Ale żaden z nich nie ma sobie nic do zarzucenia. - Do tej pory nie usłyszałem żadnego argumentu, który by mnie przekonywał, że wczorajsze wstrzymanie się od poparcia dla projektu rządowego było błędne - mówił Gowin.
I argumentuje, że w swoim postępowaniu kierował się "wyłącznie interesem milionów Polaków". Podobnie Godson. - Nie mogłem postąpić inaczej. Nie możemy pozwolić na to, aby Polska stała się drugą Grecją. Odpowiedzialność polityków, w tym moja, polega na tym, aby w takich sytuacjach przedkładać dobro państwa nad doraźny interes partii, którą reprezentujemy - twierdzi czarnoskóry poseł.
Buntownicy z PO się tłumaczą
2013-07-26
4:00
Nie cichnie wewnątrzpartyjna awantura o trzech posłów Platformy Obywatelskiej, którzy mimo dyscypliny wstrzymali się od głosu w sprawie niezwykle ważnej dla rządu nowelizacji ustawy o finansach publicznych. Teraz Jarosławowi Gowinowi (52l.), Johnowi Godsonowi (43 l.) i Jackowi Żalkowi (40 l.) grozi nawet zawieszenie w prawach członków klubu PO.