Rzecznik ratusza Bartosz Milaczarczyk potwierdza tą informację. - W poniedziałek burmistrz Adam Grzegrzółka złożył rezygnację. Pani prezydent ją przyjęła - poinformował.
Adam Grzegrzółka w nocy z piątku na sobotę jechał w okolicach Placu Zamkowego rowerem Veturilo, mając w organizmie 0,9 promila alkoholu. - Coś mnie podkusiło, żeby wsiąść na Veturilo. Gdy jechałem w kierunku stacji roweru miejskiego, żeby odstawić jednoślad, i wtedy wylegitymował mnie patrol policji. Okazało się że mam jakieś 0,9 promila alkoholu - tłumaczył w rozmowie z portalem.
>>> Adam Grzegrzółka, nowo powołany burmistrz Białołęki: Wybuduję trzy szkoły
W piśmie skierowanym do prezydent Warszawy Grzegrzółka przepraszał za to jak się zachował:
"Przepraszam Panią i wszystkie osoby, które poczuły się urażone lub zawiedzione moim zachowaniem. Wiem, ze muszę ponieść konsekwencje swojej chwilowej lekkomyślności i jestem na to gotowy. Wiem też, że podobna sytuacja już nigdy się nie powtórzy. To zdarzenie będzie dla mnie nauczką na całe życie. Mam nadzieję, że w przyszłości będę miał okazję zatrzeć złe wrażenie wywołane przez ten jednorazowy incydent sumienną pracą i zaangażowaniem, które staram się, by zawsze były moim znakiem rozpoznawczym"