- To po prostu była taka moja ciekawość. Sam biegam po Lesie Kabackim i wydaje mi się, że po ciemku tam się nie da biegać. Nie chodzi o to, żeby brnąć w psychozę, bać się chodzić do lasu. Ale tragedia tragedią, a rozsądek rozsądkiem. Każdemu zalecana jest zasada ograniczonego zaufania. To, że umiem pływać, nie znaczy, że mogę wypłynąć w Bałtyk. Samotne bieganie po zmroku w odludnym lesie może nie być bezpieczne - tłumaczy się Guział ze swojego wpisu na Twitterze w rozmowie z "gazeta.pl".
Na szczęście burmistrz Ursynowa planuje pomagać kobietom - spotka się z policją i omówi zagadnienie podniesienia bezpieczeństwa w Lesie Kabackim, a także zafunduje kobietom szkolenie z policją i oficerami z zakresu samoobrony.
Gwałciciela nie udało się złapać. Policja opublikowała jego portret pamięciowy: