Po opuszczeniu przejścia granicznego w Hrebennem pędzili jak szaleni, chcąc zapewne rozładować stres szybką jazdą. Nafaszerowanym kopaliną autem przez Zamość jechali z setką na liczniku. I wtedy wpadli w ręce drogówki. Mundurowi, widząc ich niepokój, postanowili w bagażniku volkswagena poszukać przyczyn zdenerwowania. 27-latek i jego 35-letni kolega trafili do aresztu, policjanci zaś usiłują dociec, skąd pochodził i dokąd był transportowany jantar.
Bursztynowa Komnata jechała za szybko! To był dopiero przemyt!
2014-04-30
4:00
Przemycić przez szczelną zazwyczaj granicę ponad 40 kg bursztynu to niełatwa rzecz, dlatego dwaj młodzi Ukraińcy po dokonaniu tej sztuki zupełnie stracili czujność.