Burze z gradem i silne deszcze przeszły nad Polską, powodując pokaźne zniszczenia. Najdotkliwiej odbiło się to na województwie śląskim, wielkopolskim, łódzkim, dolnośląskim i lubuskim. Tam odnotowano największą liczbę interwencji straży pożarnej. Jak podaje rzecznik Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak, w całej Polsce było ich aż 730! Strażacy m.in. odpompowywali wodę z posesji oraz usuwali powalone drzewa z dróg.
Jak podało na Twitterze Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, niemal 5 tys. ludzi zostało bez prądu, z czego najwięcej w woj. łódzkim. Odnotowano też zniszczenia domów i mienia. - Silny wiatr uszkodził kilka dachów na budynkach w województwie łódzkim, nieopodal Łodzi oraz Radomska. Na szczęście nikt nie został ranny. Sytuacja się stabilizuje - skomentował rzecznik Państwowej Straży Pożarnej.
Skutki burz: ok. 4700 odbiorców bez prądu, najwiecej w woj. łódzkim - 3600. Naprawy trwają. #pogoda
— RCB (@RCB_RP) 7 czerwca 2017
Sytuacja uspokoiła się już na tyle, że Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej odwołał wszystkie ostrzeżenia, którego wcześniej wydał dla 13 województw.
ZOBACZ: Strażackie zaręczyny: wyciągnął dziewczynę z domu po drabinie