Buzek może rządzić w Brukseli

2009-06-09 7:00

Czy były premier Jerzy Buzek (69 l.) stanie na czele Europarlamentu? Wszystko może się rozstrzygnąć w ciągu kilku tygodni. - Najpierw musimy poznać oficjalne wyniki wyborów w całej Europie. Za dziesięć dni spotkamy się w Parlamencie Europejskim i będziemy dyskutować na temat obsady głównych stanowisk - tłumaczył wczoraj sam Buzek w Radiu Zet.

Zwycięstwo Platformy Obywatelskiej w niedzielnych wyborach może się bardzo przysłużyć byłemu premierowi. Zresztą on sam uzyskał w Polsce najlepszy wynik ze wszystkich kandydatów. Zdobył na Śląsku prawie 400 tysięcy głosów! Wiadomo już też, że w Parlamencie Europejskim największą liczbą głosów będzie dysponowała koalicja Europejskiej Partii Ludowej i Europejskich Demokratów (EPL-ED). W jej skład będzie wchodzić 267 europosłów.

To właśnie w szeregach EPL-ED odbędzie się batalia o obsadzenie stanowiska przewodniczącego Europarlamentu. Polska wprowadzi do tego klubu 28 swoich deputowanych: 25 z Platformy i 3 z PSL. Ale o swoje walczą też Włosi. Najgroźniejszym rywalem Buzka w walce o fotel szefa PE będzie Mario Mauro (48 l.) wspierany przez rządzącą we Włoszech partię premiera Silvio Berlusconiego (73 l.). Ugrupowanie Mauro-Berlusconiego - Lud Wolności - wprowadzi do Europarlamerntu 36 swoich deputowanych.

Wyniku rywalizacji o przywództwo w PE nie chce przesądzać na razie obecny szef Europejskiej Partii Ludowej, Francuz Joseph Daul (62 l.). - Najpierw będziemy rozmawiać z premierami Tuskiem i Berlusconim. Zobaczymy, jaki jest poziom poparcia dla obu kandydatów i jeśli nie dojdziemy do porozumienia, to jako frakcja demokratyczna wybierzemy naszego kandydata w drodze głosowania - zapowiedział.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki