Buzek zyskał sojusznika z południa

2009-06-23 18:54

Czy Polak zostanie szefem Parlamentu Europejskiego? Choć pewności nie będziemy mieli do ostatniej chwili, to szanse Jerzego Buzka rosną z dnia na dzień. Do grona jego zwolenników przyłączają się nawet kraje, które tradycyjnie wspierały Włochów.

Jeśli podejść do wyborów szefa PE od czysto matematycznej strony, to Jerzy Buzek wręcz deklasuje swojego największego rywala Mario Mauro. Polaka popiera już piętnaście państw, a kolejne sześć mu "kibicuje", czyli udzieliło Buzkowi poparcia, choć na razie jedynie nieoficjalnie.

To natomiast oznacza, że według najbardziej optymistycznego scenariusza Jezry Buzek ma szansę na 184 głosy deputowanych z europejskiej chadecji. Forsowany przez Włochów Mauro musiałby się natomiast zadowolić 57 głosami, z czego 35 pochodziłoby od jego rodaków.

Buzek może się cieszyć z jeszcze jednego powodu. Udało mu się rozbić koalicję południa Europy. Do grona zwolenników Polaka dołączyli bowiem chadecy z Hiszpanii, którzy do tej pory skłaniali się bardziej ku kandydaturze bliższego im kulturowo Włocha.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki