Aneta Głowania z Dąbrowy Górniczej: Byłam martwa 7 lat!

2011-08-06 22:13

Absurd jakich mało! Aneta Głowania (35 l.) z Dąbrowy Górniczej (woj. śląskie) musiała udowadniać urzędnikom ZUS, że... żyje. Według nich zmarła w 2003 roku! Teraz kobieta będzie domagała się odszkodowania za tę biurokratyczną pomyłkę.

Pani Aneta ma się dobrze - pracuje, prowadzi firmę. Jednak według sosnowieckiego ZUS życiorys mieszkanki Dąbrowy Górniczej urwał się w 2003 roku. Wtedy to urzędnicy, bez sprawdzenia, zatwierdzili w dokumentach jej zgon. - Kiedy się o tym dowiedziałam, myślałam, że faktycznie umrę na zawał - mówi pani Aneta. - Sądziłam, że to jakiś ponury żart - dodaje.

Nie był to jednak dowcip. W 2010 roku 13-letnia córka pani Anety otrzymała pismo z jednego z towarzystw ubezpieczeniowych, w którym znalazła się prośba o przesłanie... aktu zgonu matki. Kilka dni później również sama "nieboszczka" otrzymała podobną prośbę, co już trąciło paranoją. - Żeby żądać aktu zgonu od nieżyjącej osoby! To tylko w Polsce może się zdarzyć - macha ręką mieszkanka Dąbrowy.

Mimo przerażenia doniesieniami o swojej śmierci Aneta Głowania skontaktowała się z towarzystwem ubezpieczeniowym, dementując pogłoski o swoim zejściu z tego świata. Dowiedziała się wtedy, że informacja o jej zgonie przekazana została przez ZUS siedem lat temu! Od tej pory w urzędowych dokumentach figuruje jako nieboszczka.

- Przecież płaciłam składki na ubezpieczenie społeczne swoje i pracowników, których zatrudniałam. Jakim cudem byłam dla ZUS martwa?! - nie może zrozumieć. - Będę żądać odszkodowania za szkody moralne! - zapowiada teraz twardo. Urzędnicy ZUS nieoficjalnie przyznają, że coś w obiegu informacji zaszwankowało, skoro przez siedem lat nikt nie zorientował się, że Aneta Głowania żyje. Jednak Joanna Biniecka, rzecznik sosnowieckiego oddziału ZUS, umywa ręce. - To były pracodawca pani Anety podał nam zły kod, oznaczający zgon ubezpieczonego. Gdy sprawa wyszła na jaw, wszystko wróciło do normy - tłumaczy.

Joanna Biniecka, rzecznik ZUS w Sosnowcu: Skorygowaliśmy już błędny zapis w dokumentach

W 2003 roku to płatnik składek popełnił błąd w dokumencie wyrejestrowania z ubezpieczeń pani Anety Głowani. Podał niewłaściwy kod przyczyny wyrejestrowania - 500, który oznacza zgon ubezpieczonego. Powinien wpisać kod 100 - ustanie tytułu ubezpieczenia. Skorygowaliśmy to już i dokumentacja jest prawidłowa.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają