Bydgoszcz: Mężczyzna wpadł do Brdy. Uratowali go policjanci

i

Autor: Policja Bydgoszcz: Mężczyzna wpadł do Brdy. Uratowali go policjanci

Bydgoszcz: Mężczyzna wpadł do Brdy. Uratowali go policjanci [WIDEO]

2017-11-14 12:03

31-letni mężczyzna wpadł do rzeki Brdy w Bydgoszczy. Miał szczęście, że zauważył to dyżurny monitoringu miejskiego i natychmiast powiadomił policję. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce wyciągnęli dryfującego 31-latka z rzeki, który twierdził, że nic mu się nie stało i poprosił, aby odwieźć go do mieszkania. Policjantom w akcji ratunkowej pomagał świadek. Jeden z funkcjonariuszy, biorący udział w akcji trafił do szpitala.

Do zdarzenia doszło w minioną niedzielę, 12 listopada w Bydgoszczy. O godzinie 6.00 policjanci dostali zgłoszenie od pracownika miejskiego monitoringu o mężczyźnie, który przeszedł przez barierki wzdłuż nabrzeża Brdy przy ulicy Stary Port w Bydgoszczy, stracił równowagę i wpadł do rzeki. Mężczyźnie na ratunek ruszył świadek, jednak nie był w stanie do niego dopłynąć. Na miejsce szybko przybyli policjanci z Szwederowa i uratowali mężczyznę. - Do wody wskoczył st. post. Paweł Tabaczyński. Pomógł mężczyźnie dopłynąć do brzegu przy Rybim Rynku, a następnie wyjść na brzeg przy pomocy drugiego z policjantów, st. sierż. Tomasza Grechuta, oraz świadka zdarzenia - relacjonuje asp. szt. Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. Do czasu przyjazdu karetki pogotowia uratowany mężczyzna, świadek oraz ratujący policjant, schronili się w radiowozie. Kiedy ratownicy przyjechali na miejsce, 31-latek oświadczył, że nie chce pomocy medycznej i zgodnie ze swoim życzeniem został odwieziony do mieszkania. Hospitalizacji wymagał z kolei st. post. Paweł Tabaczyński. Miał objawy wychłodzenia organizmu.

Zobacz: Mąż porwał mi synka, a sąd nic z tym nie robi

Przeczytaj też: Wrocław: strażnik miał zmuszać więźniarkę do seksu? Są zarzuty

Polecamy: Nożownik ze Stalowej Woli ZNISZCZYŁ jej zdrowie. Wiktoria chce je odzyskać. Pomóżmy jej!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki