W wywiadzie dla portalu money.pl Marcin Libicki oceniał zarówno szanse Jarosława Kaczyńskiego na wygraną w wyborach prezydenckich jak i możliwość powrotu PiS do władzy. Wnioski w obydwu przypadkach są bardzo podobne. Można je strascić w jednym zdaniu: Prezes (i jego partia) będzie nawiązywał podczas kampanii do prezydentury Lecha Kaczyńskiego i katastrofy pod Smoleńskiem:
Przeczytaj koniecznie: Tomasz Terlikowski: Dlaczego Pałac nie jest dla Jarosława Kaczyńskiego?
- Prawdopodobne jest, że wbrew oczekiwaniom opinii publicznej, zagra (Jarosław Kaczyński red.) tą kartą zbyt nachalnie - przesadzi" - ocenił europoseł.
Libicki stwierdził również, że zbliża się koniec PiS w obecnej postaci. - Nikt w Sejmie w koalicję z prezesem Kaczyńskim nie wejdzie. Mówię panu, jako były poseł. Z tego, jak obszedł się on z Andrzejem Lepperem - niemal w jednym czasie zastawiając na niego pułapkę, by wsadzić do kicia i podkradając mu posłów - nauczkę wyciągnęły wszystkie ugrupowania. Nikt już rządu z Kaczyńskim nie będzie chciał budować. Nie ważne, jaki Lepper był - tak się nie postępuje" - powiedział Libicki.
Były europoseł stwierdził również, że główny problem tkwi w cechach charakteru szefa PiS. - To one spowodują, że Jarosław zmarnuje spuściznę Lecha – podsumował Libicki.