Roman Polański, który przyjechał właśnie do Polski mógł zostać poddany ekstradycji. Chodzi o sprawę gwałtu z 1977 roku. Jednak do aresztowania reżysera i przekazania go władzom w USA nie doszło. Dlaczego? Zdaniem byłego Edyty Górniak, adwokata Piotra Schramma chodzi o to, że Polański jest znanym reżyserem: „Gdyby chodziło o innego obywatela, to postępowanie byłoby nieco inne” powiedział w „Tak jest” na antenie TVN24.
Sprawę Polańskiego skomentował też Zbigniew Ziobro, były minister sprawiedliwości. Nazwał gwałt na 13-latce, którego dopuścił się reżyser „przestępstwem pedofilskim”: „Mamy tu do czynienia z ohydnym przestępstwem pedofilskim i nie powinno mieć znaczenia, kto się go dopuścił. Dopuszczenie się obcowania seksualnego w stosunku do osoby małoletniej, poniżej lat 15 jest przestępstwem nagannym i nie widzę żadnego powodu, by stosować podwójne standardy z uwagi na to, kogo rzecz dotyczy” stwierdził. Wy też sądzicie, że gdyby nie chodziło o znanego reżysera doszłoby do ekstradycji?
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Czytaj: Roman Polański w PROKURATURZE! Nie został aresztowany