W piątek rano na posesję Krzysztofa K. na białostockich Starosielcach wkroczyli policjanci z towarzyszącymi im funkcjonariuszami ekopatrolu straży miejskiej. Podejrzenia, które mieli mundurowi dotyczące skrajnego zaniedbywania zwierzęcia, potwierdziły się. Na miejsce został wezwany inspektor z białostockiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Nero został odebrany właścicielowi - podaje serwis Poranny.pl.
Lokalne media przypominają, że Nero trafił do Krzysztofa K. w wyniku adopcji, ze schroniska w Sejnach. Jednak już dwa lata temu zaczęły pojawiać się pierwsze sygnały, że z psem byłego kandydata na prezydenta Białegostoku nie dzieje się dobrze. - Na tamten moment nie było podstaw, by odebrać Nero właścicielowi - mówi Anna Jaroszewicz, prezes białostockiego oddziału Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Kononowicz został zatrzymany pod zarzutem znęcania się nad zwierzętami. Grożą mu trzy lata więzienia - donosi Fakt24.pl.