Rafał odszedł z kapłaństwa, ponieważ zakochał się w Iwonie. Jak sam mówi, nie chciał uciekać i źle się czuł z tym, że spotyka się z kobietą będąc księdzem. Poszedł więc do proboszcza i o wszystkim mu opowiedział. Zasugerował też, że chce odejść. Jednak takiej reakcji proboszcza się nie spodziewał. - Zaproponował, bym nadal był z Iwoną i nie odchodził z kapłaństwa. Żebyśmy spotykali się po kryjomu. Jego nie obchodziło, że czuję się z tym źle. Mówił, że inaczej ludzie będą plotkować, że co inni księża o nim pomyślą, że dopuścił by wikary spotykał się z parafianką - wyznaje były ksiądz. Biskup miał zasugerować, że jeśli para potrzebuje więcej czasu i nie ma się gdzie spotykać, może częściej wyjeżdżać z parafii. Rafał był w szoku, po tym jak biskup z proboszczem pozwolili mu na podwójne życie.
O życiu prywatnym księży opowiada też jedna z kobiet, która spotykała się z kapłanami i uczestniczyła w niejednej imprezie. Księdza Tadeusza poznała w szpitalu. Był tam kapelanem. Zaczęli się spotykać. Jednak ich romans nie trwał długo, ponieważ kobieta czuła się jak "panna do towarzystwa". - Brał mnie na imprezy do domów znajomych księży. Tam spotykałam inne kobiety. Chwalił się mną, obmacywał przy ludziach. Potrafił mi włożyć rękę w stanik i pod spódnicę. Mówił przy wszystkich: Gdzie ta moja ogolona myszka - wyznaje kobieta. Spotykała się również z 39-letnim księdzem Krzysztofem. - Powiedział przy wódce, że przez takie kobiety jak ona, nie chce mu się być księdzem - opowiada.
Rafał opowiada, że dopiero kiedy założył rodzinę, przestał żyć w odrealnieniu. Dopiero, kiedy urodziła mu się córka, zaczął widzieć prawdziwe problemy wychowawcze.
Zobacz: Kwaśniewski o życiu EROTYCZNYM Kate i Williama
Zobacz: Proboszcz zniknął z pieniędzmi parafian? Afera w Dłutowie (woj. łódzkie)
Polecamy: Zaskakujące wyznanie papieża Franciszka. Nikt nie wiedział o tych problemach