Klich kontra Klich - Były naciski na śledczych z Komisji Badania Wypadków Lotniczych? Klich: śledczy oczekiwali pomocy, ekspert nie może odmówić

2010-04-24 17:34

Nie przyjmuję do wiadomości, by ekspert mógł odmówić prośbom śledczych - mówił szef MON Bogdan Klich w odpowiedzi na zarzuty szefa komisji badania wypadków lotniczych Edmunda Klicha. Ten ostatni mówił, że był zmuszany do pracy z polskimi prokuratorami i że w śledztwie Polska występuje w "kategorii petenta".

Szef resortu obrony Bogdan Klich oświadczył w sobotę, że uważa za niestosowne wypowiedzi szefa Komisji Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego (KBWL LP) Edmunda Klicha na temat śledztwa ws. katastrofy pod Smoleńskiem.

"One są niestosowne, gdyż czas jest nieodpowiedni. Trwają jeszcze pogrzeby ofiar. Tego typu wypowiedzi uważam za nie na miejscu" - powiedział dziennikarzom szef resortu obrony.

Przeczytaj koniecznie: Piloci prezydenckiego Tu-154M dostali ostrzeżenia od załogi rządowego Jaka-40?

"Tylko jeden fragment wypowiedzi Edmunda Klicha ma ogromne znaczenie - wskazał. - Pan (Edmund) Klich powiedział, że były wywierane na niego naciski, aby udostępnił swoich ekspertów na potrzeby prokuratury. Uważam, że słusznie, dlatego że postępowanie prokuratorskie jest właściwym instrumentem dla wyjaśnienia przyczyn tej tragedii".

Patrz też: O której doszło do katastrofy Tu-154M pod Smoleńskiem? Godzina 8.56 to tylko symbol

"Jeżeli prokurator zwraca się do ekspertów o pomoc, aby służyli mu swoją wiedzą, to nikt nie ma prawa odmówić takiej prośbie. Prokurator pozbawiony wiedzy eksperckiej jest bezradny. Ja nie przyjmuję do wiadomości, że ktokolwiek mógłby odmówić prośbie naszego prokuratora, bez względu na to, jaki jest status eksperta" - kontynuował Bogdan Klich.

Edmund Klich: "kategoria petenta"

Szef komisji Edmund Klich powiedział w piątek w TVN24, że w czasie prac eksperckich, mających na celu zbadanie przyczyn katastrofy samolotu TU-154M pod Smoleńskiem, nie mógł liczyć na pomoc ze strony polskich władz i "był zmuszany przez ministra Bogdana Klicha do współpracy z polskimi prokuratorami".

Edmund Klich ocenił też, że strona polska pozostaje w stosunkach z Rosją w "kategorii petenta". Zwrócił uwagę, że projekt raportu (o przyczynach katastrofy) przygotowuje strona rosyjska, a "my mamy 60 dni na odpowiedź i to wszystko".

Bogdan Klich w sobotę rozmawiał w Moskwie m.in. z wicepremierem Rosji Siergiejem Iwanowem. Po spotkaniu minister oświadczył m.in., że "nie ma ważniejszego zadania przed rządami Polski i Rosji niż wyjaśnienie przyczyn tej tragedii".

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki