Prokuratura żądała dla S. ośmiu lat więzienia oraz 480 tysięcy złotych grzywny. Oskarżenie wnioskowało także o zwrot 14,5 miliona złotych, czyli kwotę, którą Skarb Państwa stracił na jego działalności. Były senator miał korumpować urzędników, aby decyzje podatkowe zostały wydane na jego korzyść.
Na ławie oskarżonych S. zasiadał ze swoją byłą księgową i poznańskim sędzią administracyjnym, którego były senator także miał skorumpować. Prokurator domagał się dla księgowej trzech lat więzienia, dla byłego sędziego - półtora roku więzienia i grzywny. Nikt z oskarżonych nie przyznawał się do winy.
Henrykowi S. przestawiono 21 zarzutów. Był oskarżony m.in. o korumpowanie urzędników Ministerstwa Finansów. Został także skazany za bezprawne więzienie i bicie swoich pracowników, wyłudzenia pieniędzy z funduszy Unii Europejskiej oraz utrudnianie pracy policji w sprawie postępowania dotyczącego zatrucia środowiska naturalnego.
Sąd oczyścił go z zarzutów dotyczących narażenia na zatrucie środowiska naturalnego i sfałszowania oświadczenia o biernym prawie wyborczym przed wyborami do rad gminy w 2006 roku.
Obrona wnioskowała o uniewinnienie. Sam oskarżony czuje się niewinny, uważa, że cały akt oskarżenia oparty jest na pomówieniach, pogłoskach, kłamstwach i zeznaniach świadka, który obciążając go ratował swoją własną skórę.
Wyrok jest nieprawomocny.