Były szef CBA może zacząć się bać

2009-10-28 14:10

Prokuratorzy z Rzeszowa, którzy prowadzą śledztwo przeciwko Mariuszowi Kamińskiemu, dostaną do ręki nowy oręż. CBA prawdopodobnie udostępni im materiały operacyjne z akcji w ministerstwie rolnictwa - te, których nie mogli się doprosić od dwóch lat.

Jak dowiedziało się radio RMF FM, prośba o udostępnienie dokumentacji trafiła do nowego szefa CBA już w zeszłym tygodniu. Choć prokuratorzy wypowiadają się w tej sprawie wyjątkowo oszczędnie, to ujawnili, że dokumenty będą im potrzebne do prowadzenia dwóch śledztw. Chodzi o postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez Kamińskiego i o "sprawę przeciekową", czyli spaloną akcję CBA w ministerstwie rolnictwa.

Jakie papiery są tak istotne, że śledczy próbują się uzyskać do nich dostęp od blisko dwóch lat? 

- To są materiały wytwarzane w trakcie prowadzenia czynności operacyjno-rozpoznawczych, m.in. plany tych operacji. Ja o szczegółach nie mogę mówić, ponieważ są to dokumenty oznaczone gryfem tajności - stwierdził w rozmowie z RMF jeden z rzeszowskich prokuratorów.

Wiadomo również, że nowy szef CBA Paweł Wojtunik takich problemów jak jego poprzednik Mariusz Kamiński robić nie będzie. 

- Przekażę wszelkie dostępne materiały, które nie będą szkodziły dekonspiracją źródłom informacji czy nie będą szkodziły służbie - powiedział reporterowi RMF FM szef CBA.

Z nieoficjalnych źródeł wiadomo również, że to nie koniec zbierania materiałów w sprawie Kamińskiego. Prokuratura poprosi również o zezwolenie na przesłuchanie agentów CBA i najprawdopodobniej dostanie na to zgodę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki