- Te opinie, które wygłosił sędzia są bezpodstawne, nieprawdziwe - podkreślał Mariusz Kamiński w TVN. Dodaje, że jest pewien, że nic takiego nie miało miejsca. Jak tłumaczył Kamiński, w działaniach CBA w sprawie dr Mirosława G. "nie uczestniczył żaden agent pod przykryciem". - Byli to normalni funkcjonariusze, którzy wykonywali swoje obowiązki - walczyli z korupcją - stwierdził były szef biura. I zarzuca sędziemu Igorowi Tulei: - Nie wiem, w oparciu o jakie fakty pan sędzia formułuje tego typu opinie.
Zarzutów wobec sędziego Kamiński ma dużo więcej. W JEDEN NA JEDEN w tvn24 zapowiedziął, że złoży wniosek o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego przeciwko Igorowi Tulei. Chodzi o słowa, które padły z ust sędziego podczas uzasadnienia wyroku w sprawie kardiochirurga. Tuleya mówił m.in., żewielogodzinne, nocne przesłuchania funkcjonariuszy CBA,przypominały czasy największego stalinizmu.. - Na sali sądowej nie mogą padać tak nieuprawnione słowa.(...) To nieodpowiedzialne. Nie można w ten sposób atakować funkcjonariuszy państwa polskiego, jednocześnie nie konkretyzując zarzutów - ocenił Kamiński.
Sędzia Igor Tuleya zapowiedział już złożenie zawiadomień o podejrzeniu naruszenia procedur przez funkcjoanriuszy CBA i prokuratorów oraz składania fałszywych zeznań przez świadków w procesie dr. Mirosława G. w śledztwie wobec skazanego za korupcję kardiochirurga Mirosława G.
Były szef CBA: nie było DUŻEGO AGENTA TOMKA
2013-01-07
11:05
Mężczyzna o południowym typie urody i półdługich włosach - tak wyglądał "duży agent Tomek ", który uwiódł pielęgniarkę z oddziału dr Mirosława G. O działaniach tajnego podrywacza z CBA mówił sędzia podczas wydawania wyroku w sprawie kardiochirurga. Zarzuty zdecydowanie odpiera ówczesny szef biura. Mariusz Kamiński zapewnia: nie było żadnego agenta pod przykryciem.