Były wykładowca Politechniki Świętokrzyskiej przechowywał pliki z pornografią dziecięcą w jednym z popularnych serwisów. Andrzej Ż. w sumie zgromadził blisko 4 terabajty różnego rodzaju treści, również z udziałem małych dzieci. Co więcej mężczyzna chętnie udostępniał blisko 65 tysięcy plików innym użytkownikom. Gdy zatrzymała go policja, przyznał się do winy.
Dane pedofilów i gwałcicieli już dostępne w Internecie
Jesienią został skazany przez sąd na karę dwóch lat i trzech miesięcy pozbawienia wolności oraz sześcioletni zakaz jakiejkolwiek pracy związanej z wychowywaniem, edukacją i leczeniem dzieci. Obrońca Andrzeja Ż. złożył apelację domagając się złagodzenia kary. Od wyroku odwołał się także prokurator, który chciał zwiększenia kary do czterech lat pozbawienia wolności.
Kilka miesięcy później 9 lutego 2018 roku Sąd Okręgowy w Kielcach podtrzymał wyrok sądu niższej instancji. Byłemu wykładowcy Politechniki Świętokrzyskiej przysługuje prawo wniosku o przedterminowe zwolnienie po odbyciu połowy kary.Do września zeszłego roku przebywał w tymczasowym areszcie 324 dni. Ten czas wlicza mu się do wymierzonego wyroku.