Po podprowadzeniu innego samochodu z parkinku, z kempingiem na holu, wyglądali jak prawdziwi wycieczkowicze.
Pewni swego kamuflażu zmierzali beztrosko w stronę granicy, nie wiedząc, że podąża za nimi policja. Po zatrzymaniu mundurowi znaleźli przy nich wiele przedmiotów, które również mogą pochodzić z tej wyjazdowej kradzieży.
Kontakt z czeskimi śledczymi ujawnił, że złodziejska szajka równie swobodnie jak na wyjeździe, czuje się u siebie w kraju: jeden ze sprawców był już karany w Czechach za kradzież samochodu, a inny jest poszukiwany przez policję.