Na widok rozwiązanego buta byłego premiera wszyscy zastygli w oczekiwaniu. Pojawiło się podejrzenie, że Jarosław Kaczyński, który przyjechał do Łaz obejrzeć dopiero co otwarty basen, ruszy prosto do szatni. Niestety...
Prezesa PiS-u zaprosił do Łaz burmistrz miasta. Również Kaczyński. Tyle że Maciej. Gdy były premier wysiadł z błyszczącego saaba, wszyscy zobaczyli ciągnące się za zdeptanym butem sznurówki. Czyżby Jarosław Kaczyński rozpoczął już przygotowania do wizyty w szatni?
- Nie mam ze sobą stroju - rozkładał bezradnie ręce. - Zresztą forma już nie ta. Muszę popracować nad kondycją. Najbliższa kąpiel dopiero w sierpniu -Ęzapowiadał.