Wczoraj opisaliśmy, że wąchanie zbierających się tam feromonów to gotowy przepis na udany związek. I jak Polska długa i szeroka panowie zaczęli zanurzać nosy w dekoltach swoich ukochanych partnerek. A potem - lekko zakręceni - musieli przyznać z zachwytem: to działa!
Naukowcy odkryli, że gdy mężczyzna często wącha "miłosny trójkąt", efekt jest niesamowity. Odurzony nagromadzonymi tam feromonami mężczyzna jest "ugotowany" - seksualnie, erotycznie, miłośnie.
Jak Seweryn Dobkowski (22 l.) z Białegostoku, który zaraz po lekturze "Super Expressu" wpakował nos w pachnący rozkosznie dekolt swojej ślicznej żony Marleny (22 l.). - Kocham moją żonę i wiem, że zostaniemy ze sobą już na zawsze - zapewniał nas potem lekko odurzony.