Cały naród śmieje się z Tuska w Nigerii

Donald Tusk skończył właśnie swój pobyt w Nigerii. W polskich mediach, podobnie jak i w nigeryjskich, pierwsza wizyta premiera na kontynencie afrykańskim została prawie przemilczana. Aktywni są za to internauci. W sieci hulają rysunki i fotomontaże kpiące z premiera. Obrazki mnożą się jak wirusy, tempo ich przybywania jest wprost niesamowite. Skąd ten atak? - Czysta złośliwość przeciwników premiera, bo wizyta się udała - tłumaczy specjalista od wizerunku polityków Wiesław Gałązka. Na sprawę inaczej patrzą politycy prawicy. Winny jest termin rozpoczęcia wizyty - 10 kwietnia. - Internauci, jak mówią, słusznie "drą łacha". Tusk zamiast być z Polakami 10 kwietnia, wybrał się w swoją podróż życia, już drugą po słynnej do Peru, tym razem żeby zobaczyć taniec lamparta - krytykuje Joachim Brudziński (45 l.) z PiS.