Jak donosi serwis tvp.info do komisji śledczej badającej „aferę hazardową” właśnie dotarł raport sporządzony przez CBA, odnośnie losów ustawy hazardowej za czasów gdy premierem był Jarosław Kaczyński.
Jakie wnioski płyną z tego dokumentu? Można je streścić w jednym zdaniu: Ustawa hazardowa była pisana pod Totalizator Sportowy, wspierał ją Przemysław Gosiewski, a urzędnikom kazano siedzieć cicho i niczemu się nie sprzeciwiać.
"Zamiast normalnej ścieżki legislacyjnej pozwolono, by najważniejsze zmiany legislacyjne zostały przygotowane praktycznie przez jeden z podmiotów działających na rynku hazardu, urzędnikom merytorycznym Ministerstwa Finansów kazano siedzieć cicho i niczemu się nie sprzeciwiać. Stworzono fikcyjny obraz prac nad nowelizacją w międzyresortowym zespole" - można przeczytać w analizie CBA.
W raporcie padają również konkretne nazwiska. Według CBA najważniejszym autorem zmian w ustawie hazardowej był prawnik Totalizatora, Grzegorz Maj, a wspierał go Przemysław Gosiewski, który miał polecić Marianowi Banasiowi (ówczesnemu wiceministrowi finansów), by ten nie wnosił sprzeciwu.
Co ciekawe, raport dotyczący nieprawidłowości przy tworzeniu nowej ustawy hazardowej za czasów rządów PiS, powstał w CBA jeszcze za czasów gdy szefem Biura był Mariusza Kamiński.
CBA pogrąża Gosiewskiego
2009-12-01
17:55
Komisja hazardowa otworzyła prawdziwą Puszkę Pandory. Okazuje się, że telefoniczne „negocjacje” Zbigniewa Chlebowskiego z Ryszardem Sobiesiakiem to nic w porównaniu do tego, czego dopatrzyło się CBA za czasów rządów PiS.