Z analizy operacji, do której dotarli dziennikarze radia RMF FM, wynika, że funkcjonariusze za wszelką cenę chcieli złapać Aleksandra i Jolantę Kwaśniewskich na przestępstwach skarbowych. Chodziło o udowodnienie, że Kwaśniewscy kupili dom w Kazimierzu na podstawioną osobę.
Przeczytaj koniecznie: Kwaśniewska na celowniku agenta CBA
Akcja trwała wiele miesięcy i kosztowała miliony złotych. W działania operacyjne zamieszany był nawet osławiony agent Tomek.
- Było parcie, by bez względu na koszty cokolwiek z tej sprawy wyszło - opowiada w rozmowie z RMF jeden z funkcjonariuszy. Efeky pracy CBA? Żadne...
Prokuratura może postawić trzem osobom zajmującym się handlem nieruchomościami zarzuty próby zaniżenia podatku - chodzi o kwotę mniej więcej 30 tysięcy złotych. Kwaśniewscy zostali oczyszczeni, a CBA zostało z domem wartym 3 miliony złotych.
Patrz też: Kto posprząta po CBA?
Teraz sprawa będzie miała swoją kontynuację. Nowy szef CBA nie wyklucza skierowania zawiadomienia do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez ludzi Mariusza Kamińskiego.
Według informacji reporterów śledczych RMF FM, odpowiedzialnym za akcję był zastępca Mariusza Kamińskiego, Maciej Wąsik, który osobiście motywował pracujących przy operacji agentów.