Co dokładnie nie spodobało się prokuratorom i CBA? Tego śledczy nie zdradzają, ale sądząc po eksperymencie procesowy jaki ostatnio przeprowadzono, chodzi zapewne o wielkość wyprzedanej kolekcji Piskorskiego.
Na liście sprzedanych dzieł sztuki było ponad 100 przedmiotów i prokuratura postanowiła sprawdzić czy to możliwe, żeby zmieścić to wszystko w mieszkaniu.
Co na to lider SD? Zapewnia, że wszystko odbyło się legalnie i że zapłacił należny podatek. Piskorski nie zostawia też suchej nitki na CBA:
- To skandal, bo sprawa jest sprzed 12 lat i jest dawno przedawniona. CBA jest policją polityczną, która łamie prawo a podtrzymywanie przez nią śledztwa jest manipulacją" – mówił w Radiu ZET Paweł Piskorski.
CBA i prokuratura atakami się jednak nie przejmują i jako dowód, że nie wszystko jest w porządku przedstawiają dokumenty z Urzędu Skarbowego. Ten podważył umowę sprzedaży spisaną przez Piskorskiego i w grudniu 2007 roku naliczył mu 200 tys. złotych podatku. Decyzję podtrzymała Izba Skarbowa. W kwietniu tego roku Piskorski odwołał się jednak do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego – gdzie sprawa utknęła.
CBA przyjrzy się antykom Piskorskiego
2009-08-25
20:40
Pawel Piskorski znów ma na karku agentów CBA. Tym razem chodzi o sprawę sprzedaży przed laty dzieł sztuki przez byłego prezydenta Warszawy. Śledczy podejrzewają, że umowa sprzedaży antyków mogła być sfałszowana.