Kompozytor został zatrzymany pod Warszawą. Zarzuca mu się, że przed dwoma laty zorganizował przyjęcie weselne pani sekretarz lotniczej komisji egzaminacyjnej w restauracji Studia Buffo, działającej przy jego teatrze. Katarzyna T. miała go w zamian potraktować ulgowo podczas egzaminu na licencję pilota.
Stokłosa nie przyznał się do stawianych mu zarzutów korupcyjnych. Muzyk nie trafi też na razie do aresztu. Po zatrzymaniu i przesłuchaniu go przez agentów CBA, kompozytor wpłacił 50 tys. zł kaucji i wyszedł na wolność.
Na razie prokurator zakazał mu tylko zasiadania za sterami samolotu. Jednak za przekupienie członka komisji egzaminacyjnej Stokłosie grozi nawet do 10 lat więzienia.
Latanie to wielka pasja Stokłosy. Zaczął na szybowcach.
Było to coś, czego nigdy wcześniej nie doznałem: przedziwna mieszanina zachwytu, podniecenia i poczucie niezwykłej, niespotykanej nigdzie indziej wolności. To jest trochę tak, jak być wyjętym spod prawa - powiedział w jednym z wywiadów.
Śledztwo prowadzone przez CBA i Prokuraturę Okręgową w Warszawie trwa już od grudnia ubiegłego roku. Do dzisiaj zatrzymano dziewięć osób.