Podczas rutynowej kontroli wjeżdżającego do Polski samochodu, funkcjonariusze Służby Celnej wykryli 290 żywych pijawek lekarskich - czytamy w komunikacie prasowym Izby Celnej. Gdy funkcjonariusze wykryli stosowane do zabiegów paramedycznych zwierzęta, ukraiński kierowca wyjaśniał, że wiózł je do Polski, gdzie miały być wykorzystane przy leczeniu schorzeń nóg. Mężczyzna tłumaczył się, iż nie wiedział, że przewożone pijawki są gatunkiem zagrożonym wymarciem i na ich przewóz potrzeba specjalnego zezwolenia Ministra Środowiska.
ZOBACZ: Przemycały w pociągu 3015 paczek papierosów
Celnicy zabezpieczyli pijawki, które wkrótce trafią do ogrodu zoologicznego w Zamościu. Ukraiński kierowca poniesie natomiast odpowiedzialność w związku z naruszeniem ustawy o ochronie przyrody. To druga próba przemytu pijawek, w krótkim odstępie czasu, na przejściu granicznym w Medyce. Wcześniej celnicy przechwycili 20 pijawek, które wieziono ze wschodu Europy do Portugalii.
Zamiast wyleczyć mogą zaszkodzić
Służba celna ostrzega także, iż pijawki stosowane do zabiegów paramedycznych, które pochodzą z nielegalnych połowów mogą być przyczyną kłopotów zdrowotnych.