Powinien rozwiać je jej jedyny polski świadek - szef Naczelnej Prokuratury Wojskowej gen. Krzysztof Parulski (53 l.), ale na to się nie zanosi. Jedynym wyjściem może okazać się ekshumacja Lecha Kaczyńskiego.
Zobacz ZDJĘCIA: Tak złożono ciało prezydenta do trumny - GALERIA
Pełnomocnik rodziny Kaczyńskich mec. Rafał Rogalski od dawna domaga się przesłuchania Parulskiego. Złożył już w tej sprawie jeden wniosek, ale został on odrzucony przez prokuraturę. Mecenas dalej jednak upiera się, by szef NPW opowiedział o tym, w jakich czynnościach bezpośrednio po katastrofie brali udział przedstawiciele Polski. Bowiem z dokumentów, jakie z sekcji zwłok tragicznie zmarłego brata otrzymał prezes PiS Jarosław Kaczyński (61 l.), wynikało, że w trakcie jej prowadzenia na stole znajdowały się nie tylko fragmenty ciała Lecha Kaczyńskiego.
A Parulski był jej jedynym polskim świadkiem. Dlatego Rogalski domaga się, by zeznawał w prokuraturze. - Nie wyobrażam sobie, by gen. Parulski nie został przesłuchany. Tylko on może wyjaśnić wszystkie wątpliwości i prawdopodobne nieprawidłowości związane z sekcją zwłok prezydenta, w której uczestniczył - mówi w rozmowie z "Wprost".
Co jednak, jeśli i tym razem wniosek zostanie odrzucony? Zdaniem tygodnika, osoby z otoczenia Jarosława Kaczyńskiego zakładają, że może dojść do ekshumacji zmarłego prezydenta. Rogalski również nie wyklucza takiej możliwości. - Czas pokaże - tajemniczo odpowiada, pytany o otwarcie trumny Lecha Kaczyńskiego.