Dorota podczas niedzielnego programu "Taniec z gwiazdami" kolejny raz była faworytką widzów i zdobyła najwięcej głosów. Choreografia do jive'a zwróciła nawet szczególną uwagę jurora Piotra Galińskiego (50 l.).
- Oj, żeby z tego dzieci nie było - powiedział zaczepnie.
- Daj Boże - odpowiedziała z nadzieją w głosie Dorota.
Wszystkiemu przysłuchiwał się jej mąż, Konrad Skóra, który jak co tydzień z widowni śledził popisy taneczne ślicznej małżonki i tancerza Andreja Mosejcuka (27 l.).
Spotkać Dorotę i Konrada to jednak nie lada sztuka. Małżonkowie nie mieszkają razem. On jako pilot wojskowy mieszka w Łodzi, ona pracując w TVN, mieszka w Warszawie.
- Rozmawiamy codziennie i wspieramy się, ale przez telefon to nie to samo, co wtedy, gdy ukochana osoba jest przy tobie - zdradziła pogodynka w jednym z wywiadów.
Jeśli jednak Dorota marzy o dziecku, powinni zamieszkać razem - bo inaczej dzieci się nie doczekają.