Tusk chce nauczyć wnuka grać w piłkę

2009-12-18 5:00

Ma dopiero 10 miesięcy i jeszcze nie mówi. Ale ten uroczy chłopiec, Mikołaj, jest jedną z najbardziej wpływowych osób w Polsce. Jakim cudem? Jest wnukiem premiera Donalda Tuska (52 l.) i, jak przyznaje sam premier, ma nad nim pełną władzę.

- Kiedy Mikołaj pierwszy raz ewidentnie się do mnie uśmiechnął, to jakby słońce wzeszło - wyznaje wyraźnie wzruszony szef rządu w wywiadzie dla tygodnika "Gala". Choć premier został dziadkiem w lutym, to dopiero teraz pierwszy raz publicznie pokazał swojego ukochanego wnuka. Mikołaj jest dzieckiem syna szefa rządu Michała (27 l.) i jego żony Anny (26 l.).- Jestem wyjątkowo szczęśliwym dziadkiem. Raz, że bardzo na to czekałem, dwa - to jest zupełnie fenomenalne przeżycie. Nie spodziewałem się, że można od razu pokochać tak bezwarunkowo, jak własne dziecko, takie małe ciałko, istotę, która jeszcze nie mówi i ledwo poznaje - mówi premier w "Gali". Kiedy do mieszkania wchodzi syn premiera Michał i synowa Ania, premier pyta o jedno: "Jak Mikołaj?" i już nie słucha odpowiedzi, tylko od razu bierze wnuka na ręce. A potem rozbiera go, przewija, karmi. Według premiera, wnuk jest podobny do Michała. - Tak mi się wydaje, może dlatego go pokochałem. Ostatnio nakrzyczałem na syna właśnie z powodu Mikołaja, bo uważałem, że wnuk był źle ubrany. Wtedy syn powiedział mi: "W sprawie wnuka masz tylko jedno prawo - podziękować, kiedy ja dam ci możliwość bycia z Mikołajem". Premier wyznał, że bardzo chciałby nauczyć swojego wnuczka grać w piłkę nożną - ulubiony sport szefa rządu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają