Chcecie wiedzieć?

2009-04-15 4:00

- I po co komu IPN? - nawiązywał szwagier do medialnej awantury. - Czy kogoś jeszcze interesuje np., że w 1975 roku PRL-owskie ministerstwo obrony wydało zgodę na zestrzelenie przez czechosłowackich (bo wtedy była Czechosłowacja) towarzyszy samolotu AN-2, którym uciekał z kraju pilot Dionizy B.?

- Czy kogoś interesuje jeszcze ta komunistyczna zbrodnia zabójstwa, bo tak ten czyn, i słusznie, nazywa Instytut Pamięci Narodowej?

- A właśnie Czesi - sprowokowani śledztwem IPN - na łamach "Mladej fronty Dnes" przypomnieli historię polskiego lotnika, który uciekając do Austrii, został zestrzelony zaledwie 8 kilometrów od jej granicy, wyznaczającej wówczas Polakom granicę wolności.

- Zanim pilot samolotu szkolno-bojowego L-29 oddał śmiertelną serię, prosił - jak mówi dziś - kilkakrotnie o powtórzenie rozkazu. Bo wiedział, że jest on wbrew nawet tamtemu komunistycznemu prawu. Po wylądowaniu miano go poinformować, że zgodę wydało polskie ministerstwo obrony i jego ówczesny szef - gen. Wojciech Jaruzelski.

- Ale czy na pewno chcecie poznać prawdę? Wiedzieć kto i jak wydał rozkaz? - Jeśli tak, to po to jest potrzebny IPN.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki