Jak wynika z najnowszego raportu GUS, o którym pisze "Polska The Times", w 2009 roku tempo przyrostu ludności wyniosło 0,1 proc. To wbrew pozorom dużo, dwa razy więcej niż w roku poprzednim. Na tak dobry wynik zapracowali szczególnie mieszkańcy województw: pomorskiego, wielkopolskiego i mazowieckiego. Najmniej dzieci rodziło się za to w Łódzkiem, Opolskiem i Lubelskiem. Jednak do baby boomu - jak twierdzi gazeta - jeszcze jest daleko.
Raport GUS-u przynosi również dane o rodzicach nowych Polaków. Rośnie średnia wieku kobiet decydujących się na dziecko - obecnie wynosi ona 28 lat. Dla porównania, na początku lat 90-tych była to 26 lat.
Patrz też: Zobacz, jak drożeje jedzenie
Jednak to, że Polacy chętniej decydują się na dziecko, nie oznacza, że równocześnie decydują się na ślub. Choć wciąż przeważająca większość dzieci (80 proc.) rodzi się w związkach sformalizowanych, to lawinowo rośnie liczba maluchów, których rodzice nie mają ślubu. Na początku lat 90-tych było to 6-7 proc. noworodków, teraz ten odsetek wynosi 20 proc.
Co więcej, Polacy coraz niechętniej podchodzą do instytucji małżeństwa. W ubiegłym roku powstało 256 tysięcy nowych związków - o prawie dwa tysiące mniej niż rok wcześniej. To pierwszy taki spadek od 2003 roku. Jeśli już idziemy do ślubu, to coraz starsi: mężczyźni tuż przed 30-tką, a kobiety po 25 roku życia.
Nie tylko nie chcemy brać ślubu, ale również częściej się rozwodzimy. W 2009 roku liczba rozwodów wzrosła do 72 tysięcy (wzrost o 6 tysięcy). Oznacza to, że na rozwód zdecydowało się co trzecie małżeństwo, średnio po 14 latach wspólnego życia. Co ciekawe, pozew zazwyczaj składają kobiety. Zdaniem ekspertów wniosek z tego jest jeden: Polki nie są już ekonomicznie zależne od mężów.