Zamawiający kurs ani myślał uregulować należność. Mężczyźni zaczęli się kłócić, a po chwili wyszli z taksówki na zewnątrz. - Wtedy pasażer uderzył taksówkarza kamieniem w głowę, a następnie wyjął z kieszeni nóż - relacjonuje Katarzyna Cisło z małopolskiej policji. - Podczas szarpaniny kierowcy udało się wyrwać napastnikowi nóż i sam zadał mu cios, trafiając w udo.
Jak się okazało, trafił w tętnicę udową i pasażer po kilku sekundach stracił przytomność. Taksówkarz dotarł do najbliższych zabudowań, skąd wezwano pogotowie. Obaj mężczyźni są w szpitalu - taksówkarz z ranami głowy i dłoni, nożownik jest w ciężkim stanie. Dlatego został wprowadzony w śpiączkę farmakologiczną. Gdy wyzdrowieje, usłyszy zarzut napadu rabunkowego, za co grozi mu do 15 lat więzienia. Prokurator oceni też, czy taksówkarz nie przekroczył granic obrony koniecznej.