Gnaty, mazowieckie: Syn chciał zabić matkę jak w grze komputerowej

2010-04-08 14:14

Gry komputerowe tak bardzo pochłonęły Marcina P. (17 l.) ze wsi Gnaty (woj. mazowieckie), że chłopak w końcu przestał odróżniać rzeczywistość od fantazji.

Nastolatkowi już nie wystarczało zabijanie animowanych postaci na ekranie komputera i postanowił znane mu z gier sposoby mordowania wypróbować na swojej... matce, Teresie (51 l.)! - Bił mnie i groził, że utnie mi głowę - relacjonuje załamana kobieta. Na szczęście sprawą 17-letniego terrorysty w porę zajęła się prokuratura w Ostrołęce.

Przeczytaj koniecznie: Rzeszów: Pijana matka wiozła samochodem dziecko

Komputerowa pasja Marcina P. (17 l.) stała się przekleństwem dla jego matki, Teresy (51 l.), i jej młodszych dzieci, Mariusza (15 l.) i Mileny (13 l.).

- Marcin przez całe noce grał na komputerze w te swoje gry, a wiadomo, że od tego można się uzależnić. Nie mogliśmy przez niego spać, bo on ciągle do kogoś strzelał i mordował - relacjonuje załamana kobieta.

Patrz też: Wołomin: Awantura w domu. Matka miała 2,8 promila

Jednakże zabijanie na ekranie komputera szybko przestało nastolatkowi wystarczać. - Zaczął mnie bić i wyganiać z domu - opowiada matka zwyrodnialca. - Groził, że zwiąże mnie łańcuchem, a potem mnie i córce poucina głowy piłą - dodaje wstrząśnięta kobieta.

Czytaj dalej >>>


Wreszcie matka miała dość zachowania syna i wezwała policję. Nastolatek przyznał się śledczym do wszystkiego. - Agresja tego młodego człowieka jest wprost niepojęta - mówi Edyta Luchcińska z Prokuratury Rejonowej w Ostrołęce (woj. mazowieckie), na wniosek której sąd zdecydował o zatrzymaniu 17-latka na trzy miesiące w areszcie.

- To było niezbędne, bo istnieją przesłanki, że zatrzymany nieletni wcieliłby swoje groźby w życie - tłumaczy pani prokurator.

- Przykro mi, że tak się stało, bo to przecież mój syn, ale ja już nie miałam do niego siły. Po prostu się go bałam - mówi smutno pani Teresa. Za fizyczne i psychiczne znęcanie się nad bliskimi Marcin wkrótce odpowie przed sądem. Grozi mu nawet 5 lat więzienia.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają