Policjanci, którzy w czwartek po południu zostali wezwani do wsi Zaręby, byli przerażeni widokiem, jaki zastali. Na ulicy przechodnie znaleźli zakrwawionego 43-letniego Wietnamczyka, który wyczołgał się z lasu. Podziurawiony jak sito mężczyzna trafił do szpitala. Gdy odzyskał przytomność, opowiedział o horrorze, który cudem przeżył. - Ustaliliśmy, że 43-latek odwoził swojego pracownika Błażeja S.do domu. Ten w czasie podróży poprosił swojego szefa o zatrzymanie samochodu i wtedy rzucił się na niego z nożem - mówi asp. Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji.
21-latek chciał zabić pracodawcę!
Opętany chciwością 21-latek ukradł szefowi pieniądze, karty bankomatowe oraz auto, a martwego, jak sądził, mężczyznę porzucił na ściółce. Policjanci nie zastali bandziora w domu, ale kilka godzin później zatrzymali go w mieszkaniu szefa. - Przyszedł tam w celu odnalezienia kodów PIN do skradzionych kart - tłumaczy asp. Oleszczuk. 21-latek przyznał się do wszystkiego, wskazał miejsce i narzędzie niedoszłej zbrodni. W niedzielę usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, za co grozi mu dożywocie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail
Czytaj: 60-latek skatował psa MŁOTKIEM! "Chciał mu ulżyć" Głowa zwierzęcia była ROZTRZASKANA!