Kobieta zgodziła się na spotkanie, ani przez chwilę nie spodziewając się zagrożenia. Rozmowa nie przebiegała najlepiej. Po kilku minutach Dominik B. nagle rzucił się na żonę z nożem, którym kłuł ją po twarzy, szyi i klatce piersiowej. Chwilę później ogarnięty szałem mężczyzna zaczął ją dusić i tłuc jej głową o poręcz ławki. Zabiłby ją, gdyby nie interwencja spacerowicza, który przepędził oprawcę i wezwał pogotowie.
Zobacz: Konie z Morskiego Oka pójdą na RZEŹ! Potrzebne są pieniądze by je uratować
- Od tamtej pory sprawca się ukrywał. Udało nam się go zatrzymać w czwartek wieczorem przed szpitalem na Pradze - mówi kom. Robert Szumiata ze śródmiejskiej komendy. Mężczyzna nie chciał składać wyjaśnień przed policją. W piątek sąd wsadził go na trzy miesiące do aresztu, a za próbę zamordowana żony grozi mu dożywocie.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail