Policjantom wydało się podejrzane, że odwożąc dziecko, matka jechała bez pasów i z nadmierną prędkością. Nie mylili się. Podczas śledztwa wyszło na jaw, że autem kierował 15-letni syn kobiety. Składanie fałszywych zeznań tłumaczyła troską o los syna, który prowadził auto, nie mając uprawnień. Teraz chłopcem zajmie się sąd dla nieletnich, a matką - prokuratura. Za kłamstwo grozi kobiecie do 3 lat więzienia.
Chciała ochronić syna przed sądem
2008-10-20
4:00
Chciała chronić syna, teraz może za to siedzieć. Kiedy przed kilkoma dniami w Brzeźnie (woj. lubelskie) doszło do tragicznego wypadku, w którym zginął 15-letni pasażer fiata punto, do prowadzenia pojazdu przyznała się 36-letnia kobieta.