Chciała zabić, bo jej nie chciał

2009-01-20 3:00

Nieszczęśliwie zakochane kobiety zmieniają się w potwory. Przekonał się o tym Wojciech D. (33 l.) z Łodzi, który odrzucił amory Sylwii W. (26 l.). Upokorzona, niedoszła kochanka obmyśliła okrutną zemstę. Na ukochanego nasłała trzech zbirów, którzy dopadli biedaka w ciemnym zaułku i o mały włos nie zakatowali na śmierć.

Podobno nie ma brzydkich kobiet, ale Wojciech D. (33 l.) choć bardzo się starał, nie potrafił dojrzeć w Sylwii urodziwej niewiasty, z którą chciałby się zestarzeć. Ot, po prostu nie dostał strzałą amora. Amor za to postrzelił i to ze zdwojoną siłą Sylwię... Wprost oszalała na jego punkcie.

Poznali się w kawiarni w pobliżu miejsca, gdzie mieszkają. Gdy Sylwia W. zobaczyła przystojnego pana Wojciecha pierwszy raz, oczu nie mogła od niego oderwać. Kochała go do szaleństwa, ale była zbyt nieśmiała, by podejść do niego i powiedzieć mu prosto w oczy o swoim uczuciu. Dlatego godzinami przesiadywała w kawiarni, licząc, że i Wojciech D. tam wpadnie. On przychodził, wypijał kawę, zamieniał parę słów z Sylwią i wracał do domu.

- Znaliśmy się tylko z widzenia. Nic między nami nie było - broni się mężczyzna, a na samą myśl o puszystej blondynce robi mu się słabo. I nic dziwnego. Przez nią omal nie zginął! Bo kiedy Sylwia zorientowała się, że on jej nie kocha, obmyśliła straszną zemstę.

Namówiła trzech znajomych: Grzegorza A. (40 l.), Adama G. (29 l.) i Macieja G. (32 l.) - żeby wspólnie z nią zgładzili wybranka jej serca. Żeby ich przekonać, wymyśliła bajeczkę, że ukradł jej telefon.

Dopadli go na środku ulicy i zaczęli katować. - Bili mnie po całym ciele - opowiada wstrząśnięty mężczyzna. - Przewróciłem się. Chcieli mnie wciągnąć do samochodu, ale się broniłem. Później straciłem świadomość.

Całe zdarzenie zauważył przypadkowy przechodzień, który natychmiast wszczął alarm. Oprawcy pana Wojciecha uciekli. Zostali zatrzymani przez policję jeszcze tego samego dnia. Za usiłowanie zabójstwa grozi im dożywocie. Wojciech D. trafił do szpitala. Na szczęście nic mu już nie grozi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają