Chciałam zabijać facetów !

2009-08-28 3:00

Wioletta B. (26 l.) z Łodzi wyszła ze swojego domu tylko z jedną myślą - chciała mordować mężczyzn. Owładnięta dziką furią i chęcią zemsty na męskim rodzie kobieta z nożem rzuciła się na pierwszego napotkanego faceta, taksówkarza Zbigniewa Kudrę (63 l.).

Mężczyzna tylko cudem przeżył atak desperatki, a Wiolettę B. szybko zatrzymano. Tylko nam niedoszła morderczyni wyznała, dlaczego chciała zabijać.  - Bo faceci mnie skrzywdzili! - wyjawiła kobieta.

- Miałam w swoim życiu wielu mężczyzn - mówi otwarcie Wioletta B. - Wiele przez nich przecierpiałam. Im zależało tylko na seksie. Często mnie bili. A ja potrzebowałam prawdziwej miłości, gorącego uczucia. Żaden facet mi tego nie dał - powiedziała tuż po zatrzymaniu niedoszła morderczyni.

Nienawiść do mężczyzn zawładnęła rozumem Wioletty B. Młoda kobieta poprzysięgła zemstę na męskim rodzie i postanowiła, że wymorduje jak największą liczbę mężczyzn.

Nie liczył się dla niej wiek ofiar, zawód czy ich pozycja społeczna. Chciała po prostu pójść na ulicę i dosłownie powyrzynać mężczyzn. Najtragiczniejsze jest to, że desperatka swój makabryczny plan wcieliła w życie.

Wioletta B. do torebki schowała kuchenny nóż i wyszła ze swojego mieszkania. Kilkadziesiąt metrów dalej napotkała czekającego na klientów na postoju taksówkarza z 15-letnim stażem, Zbigniewa Kudrę. To on miał być jej pierwszą ofiarą.

- Otworzyła tylne drzwi mojego auta, po czym stwierdziła, że woli jechać z przodu. Zgodziłem się, bo przecież nie odmawia się pasażerom - opowiada pan Zbigniew. - Kiedy usiadła na przednim fotelu, wyciągnęła ten nóż i bez słowa uderzyła mnie w klatkę piersiową. To wszystko działo się tak szybko, że nie zdążyłem zareagować - wspomina wstrząśnięty mężczyzna.

Taksówkarz miał wiele szczęścia, bo ostrze noża trafiło w mostek. Gdyby zwyrodniała Wioletta B. uderzyła trochę wyżej, mężczyzna mógłby już nie żyć.

Po tym, jak kierowana chęcią zemsty kobieta zraniła pana Zbigniewa - spokojnie wysiadła z samochodu i ruszyła na dalsze polowanie. Na szczęście całe zdarzenie widzieli inni taksówkarze, którzy szybko ją zatrzymali i przekazali w ręce policjantów. Kobieta trafiła na obserwację do szpitala psychiatrycznego. - Nienawidzę facetów - mówi, próbując się tłumaczyć. - Zrobiłabym to jeszcze raz - zapewnia zbrodniarka.

Wioletta B. może usłyszeć zarzut usiłowania zabójstwa. Grozić jej za to będzie dożywocie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki